Alarm bombowy na dworcu PKP w Żyrardowie
W poniedziałek 30 sierpnia przed godziną siódmą, przed dworcem PKP pojawiła się spora grupa osób, w większości pasażerów, którzy przyszli tutaj, aby skorzystać z transportu kolejowego w kierunku Warszawy lub Łodzi i nie mogli wejść na perony. Okazło się, że wszystkie osoby z budynku dworca PKP, jak i z peronów zostały wyproszone, a na torach stoi pociąg pośpieszny „Karpaty”, z którego ewakuowano pasażerów. Powodem było ogłoszenie alarmu bombowego.
– Nie można wejść na stację kolejową, ani na perony. Dworzec jest obstawiony przez policjantów, strażaków i służby ochrony kolei. Otrzymaliśmy informację, że w pociągu pośpieszym „Karpaty”, który zatrzymał się na naszym dworcu znajduje się ładunek wybuchowy… – po godzinie siódmej rano informował jeden z naszych czytelników.
Faktem była całkowita ewakuacja dworca kolejowego w Żyrardowie, a na granicach miasta ustawiały się kolejno wszystkie pociągi, jakące w obydwu kierunkach. Z otrzymanej informacji służb kolejowych wynikało, że przyczyną tego poważnego zamieszanie jest podejrzenia podłożenia ładunku wybuchowego w pociągu TLK 53170/1 „Karpaty”. Było to zgłoszenie anonimowe. Kolejarze prosili, aby na żyrardowskiej stacji wykonywać polecenia ich służb. Potwierdzono, że przed godziną siódmą rano ruch pociągów został całkowice wstrzymany. Akcje przeszukiwania pociągu przebiegła dosyć szybko i już około godziny 8.40 na żyrardowski peron wjechał pierwszypociąg, a za nimi kolejne. Opóźnienie w ich kursowaniu nie przekraczalo godziny.
– Przed godziną siódmą rano nasz dyżurny otrzymał informację, że prawdopodobnie w pociągu relacji: Zakopane – Gdynia, dojeżdzającym do Żyrardowa został podłożony ładunek wybuchowy. Pociąg został zatrzymany w Żyrardowie i natychmiast został podstawiony inny pociąg. Wówczas zostali do niego ewakuowani pasażerowie z pomocą Służby Ochrony Kolei. Natomiast żyrardowscy policjanci i strażacy zabezpieczali pociąg, w którym bylo prawdopodobieństwo podłożenia ładunku wybuchowego. W tym czasie nasz zespoł pirotechników dokonał dokladnego sprawdzenia pociągu, w którym nie znaleziono niczego, co zagrażałoby bezpieczeństwu. Po takiej procedurze pociąg odjechał i można było przywrócić ruch kolejowy… – poinformowała rzecznik Powiatowehj Komendy Policji, sierzant Monika Michalczyk.
Był to fałszywy alarm, a policja jest na tropie osoby, która wymyśla takie nieodpowiedzialne zabawy.
Kaz