Dzień 11 listopada od 107 lat dla milionów Polaków stał się szczególnie ważnym — tak jak zawsze dla nich ważna była niepodległość. Kolejne rocznice tego dnia skłaniają do refleksji i zadumy nad burzliwymi dziejami trzech ostatnich wieków dziejów Polski. Od strony wydarzeń historycznych należy odnotować rozbrojenie w tym dniu garnizonu niemieckiego w Warszawie i równolegle powierzenie przez Radę Regencyjną wypuszczonemu z twierdzy magdeburskiej Józefowi Piłsudskiemu władzy nad polskim wojskiem. Do tego mamy podpisanie zawieszenia broni na froncie zachodnim, będącego wstępem do kapitulacji Niemiec i de facto oznaczającego koniec I wojny światowej.
W Polsce odzyskiwanie niepodległości było procesem. Otóż najpierw rozpadła się monarchia austro-węgierska. 30 października 1918 r. członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej /POW/ wspierani przez resztę młodzieży bez walki usunęli garnizon austro-węgierski z Krakowa. Nad Wawelem zaczęła powiewać biało-czerwona flaga. Z 6 na 7 listopada 1918 r. powstał w Lublinie Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskie, pod przewodem Ignacego Daszyńskiego, który ogłosił zgoła rewolucyjny manifest. Skupieni w nim socjaliści zdecydowanie przeciwstawiali się w nim socjaldemokratom, którzy nie chcieli niepodległej Polski. Dotychczas przeciwna Józefowi Piłsudskiemu prawica spostrzegła w nim człowieka, który postawi tamę rewolucji. W rezultacie władze niemieckie zwolniły J. Piłsudskiego z internowania w twierdzy magdeburskiej i specjalnym pociągiem wysłały do Warszawy. Powołana przez okupantów Rada Regencyjna podporządkowała się J. Piłsudskiemu.

Rozbrojenie garnizonu niemieckiego w Żyrardowie
Tymczasem 10 i 11 listopada w Warszawie i innych okupowanych przez Niemców miastach trwało rozbrajanie przez członków POW , studentów i innych cywili żołnierzy niemieckich. O czym wiele w podręcznikach historii. Księżna Maria Lubomirska, żona jednego z trzech regentów Zdzisława Lubomirskiego, w swym pamiętniku obserwując ulice warszawskie napisała „Dziwy, dziwy w naszej stolicy ! Idą Niemcy rozbrojeni w czerwonych przepaskach; Idą żołnierze w niemieckich mundurach z polskim orłem na czapce; To wyswobodzeni Polacy z Księstwa Poznańskiego. Idą żołnierze w niemieckich mundurach z francuską na piersi kokardą: to dzieci Alzacji i Lotaryngii—śpiewają pieśni francuskie i bratają się z Polakami”.
Jak swego czasu ustalił Andrzej Góralski w 1915 r. powstała w Żyrardowie tajna sekcja Polskiej Organizacji Wojskowej ( POW ), której przewodził właściciel składu aptecznego Feliks Jursz. Szczególnie aktywni byli Jan Łysanowski z PPS, Józef Lewandowski, Aleksander Klotz, Stanisław Machnicki, Henryk Stolarski i Józef Śliwiński. Kobiety skupiły się w odrębnej sekcji, do której należały m.in. Jadwiga Emich, Kordula Gieniewska i Stefania Rucińska. Początkowo zajmowano się wywiadem antyrosyjskim i elementarnym szkoleniem wojskowym. Nie miano złudzeń co do naszych zaborców mimo ogłoszenia Aktu 5 Listopada 1916 r. Później od końca 1917 r. rozpoczęto przygotowania do zbrojnego wystąpienia. W oczach przeciętnego żyrardowianina Niemców ostatecznie pogrążyła dokonana w maju 1918 r. rekwizycja dzwonów z kościoła farnego.
Akcja rozbrajania Niemców 11 listopada 1918 r. w Żyrardowie .przebiegła niezwykle sprawnie. Do miejscowej niemieckiej Rady Żołnierskiej zgłosił się komendant miejscowej Polskiej Organizacji Wojskowej Jan Łysanowski proponując Niemcom oddanie broni za bezpieczny powrót do domu. Początkowo chciano go aresztować. Po pewnym wahaniu kilkuset osobowy garnizon niemiecki, w którym głównie służyli żołnierze starszych roczników powołanych z rezerwy, na to przystał. W czasie tych rokowań peowiacy zajęli gmach Magistratu. Zaś na ulicach trwało rozbrajanie poszczególnych wartowników Czynili to peowiacy i członkowie PPS. Jednego z wartowników jak pisze Paweł Hulka-Laskowski rozbroiła jakaś rezolutna kobieta. Dalej Pisarz stwierdza: ”POW zdawała się być namiastka jawnej siły zbrojnej, lecz w pamiętnych dniach listopadowych pokazało się w całej pełni, czym była naprawdę. Niemcy stanęli nagle w obliczu sprawnej organizacji i rozbrojenie ich stało się faktem, zanim zdołali się opamiętać”.
Krótki zarys dziejów obchodu Dnia Niepodległości
W Polsce pierwszej rocznicy zakończenia wojny nie obchodzono bo trwała wojna o wschodnią granicę. Dopiero w rok później odbyło się w tym dniu wręczenie Józefowi Piłsudskiemu buławy marszałkowskiej jako zwycięskiemu wodzowi w wojnie z bolszewicką Rosją. Była to uroczystość wojskowa a nie państwowa. Potem w latach rządów chadecko- ludowych 1922-1925 wojsko świętowało 11 listopada bardziej jako rocznicę zakończenia I wojny światowej, niż odzyskania niepodległości. Po zamachu majowym Józef Piłsudski zostawszy w końcu września 1926 roku premie rem ustanowił 11 listopada świętem wojskowym. Od tego roku urzędy państwowe były w tym dniu nieczynne. Przed 11 listopada 1930 r. ustanowiono Krzyż i Medal Niepodległości przyznawany z początku głównie weteranom powstania styczniowego. Od 1932 r. uczniowie byli zwolnieni od zajęć szkolnych w celu wzięcia udziału w uroczystościach. Dopiero w 1937 roku na mocy specjalnej ustawy 11 listopada stał się dniem Święta Niepodległości. Piłsudczycy, wówczas pod wodzą marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, nadal wyżej cenili rocznicę 6 sierpnia wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej.
J. Stalin wykorzystał wkroczenie swych wojsk 21 lipca 1944 r. na Lubelszczyznę do powołania marionetkowego, zdominowanego przez komunistów Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Zatwierdził też tekst napisanego w Moskwie i opublikowanego przez radio Manifestu PKWN. Dokonano jednak swoistego kamuflażu, że stało się to 22 lipca w Chełmie Lubelskim. Po czterdziestu latach przewodniczący PKWN Edward Osóbka- Morawski przyznał, że tego dnia, ani jego, ani innego członka PKWN w Chełmie. W rocznicę powołania PKWN Krajowa Rada Narodowa ustanowiła 22 lipca dniem Święta Narodowego i jednocześnie skasowała takież obchody w dniu 11 listopada…
Liczne próby nielegalnego obchodzenia Święta Narodowego w dniu 11 listopada nastąpiły po wydarzeniach sierpniowych 1980 roku. W stanie wojennym przeniosły się one do kościołów. Za próbę złożenia w tym dniu kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza groził natychmiastowy areszt i więzienie. Przed przystąpieniem do oficjalnych rozmów z solidarnościową Opozycją gen. W. Jaruzelski zgodził się na przywrócenie 11 listopada jako Narodowego Święta Niepodległości. Ostatni Sejm PRL przegłosował to formalnie 15 lutego 1989 roku. Pierwszy raz był on obchodzony ponownie oficjalnie 11 listopada 1989 r. po utworzeniu rządu Tadeusza Mazowieckiego. W tamtym czasie głównym elementem tych obchodów była uroczysta zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Jednak to wydarzenie to zostało „przyćmione” przez obalenie muru berlińskiego, które miało miejsce 10 listopada 1989 roku.

W tym roku będziemy obchodzili 107 rocznicę odzyskania Niepodległości przez Polskę.

Bogdan Jagiełło
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciezyrardowa.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz