Niewiele osób w Żyrardowie pamięta, że nazwa miasta przez wiele lat była wypisana na burcie statku morskiego. Potężny chłodniowiec MS ,,Żyrardów” pływał do końca lat osiemdziesiątych pod tą nazwą. Niewiele po tej karcie żyrardowskiej historii pozostało. Są to zapiski w pamiętnikach komandora Jerzego Koziarskiego, wspomnienia byłej posłanki, matki chrzestnej statku Ireny Lipińskiej, a także zapomniany obraz okrętu, namalowany przez jednego z członków załogi i umieszczony w ramie wykonanej z marynarskich węzłów.
- Płyń przez morza i oceany, rozsławiaj imię portugalskich i polskich stoczniowców, przynoś chwałę banderze Rzeczpospolitej... Nadaję ci imię ,,Żyrardów” – to słowa Ireny Lipińskiej, pracownicy Zakładów Przemysłu Odzieżowego ,,Poldres” w Żyrardowie. ,,...Drobną ręką pani Ireny wyrzucona butelka szampana precyzyjnie dosięgła kadłuba statku. Słychać było brzęk tłuczonego szkła. Szlachetny trunek zaznaczył się perlistym śladem. Jak potwierdziły stare wilki morskie, był to strzał celny i skuteczny za pierwszym razem, co okrętowi dobrze wróżyło...Rozległy się dźwięki ,,Mazurka Dąbrowskiego”. Nastąpiło wodowanie...” – pisał kronikarz przed 32-laty. Wydarzenie wodowania statku ,,Żyrardów” miało miejsce w roku 1979 w portugalskiej stoczni Marinha Arsenal do Alfeite. Następnie jednostka została przeholowana do Gdańska, gdzie przez rok polscy stoczniowcy wykonywali prace wykończeniowe i wyposażające okręt.
Uroczystość podniesienia bandery miała miejsce przed 45. laty – w roku 1980 roku, wtedy MS ,,Żyrardów” wypłynął w pierwszy rejs i obsługiwał linie południowo i środkowoamerykańskie. Służył głównie do przewozu cytrusów. W latach osiemdziesiątych bardzo ścisłe były kontakty załogi okrętu z Żyrardowie, której przedstawiciele często gościli w mieście i zawsze byli entuzjastycznie przyjmowani w szkołach i zakładach pracy. Żyrardowski artysta Adam Drela wówczas zrealizował zamówienie władz miasta i namalował olbrzymie grafiki ukazujące fragmenty budowli historycznych, która były wyeksponowane na MS ,,Żyrardowa”. Rozsławianie imienia miasta w wielu portach świata spowodowało, że rosła liczba osób, szczególnie młodych ludzi, pasjonujących się tematyką morską. Wówczas niezwykle aktywną stała się żyrardowska organizacja Liga Morska.
W latach osiemdziesiątych, w okresie przemian społecznych, osłabły więzi miasta ze statkiem noszącym jego imię. Z czasem chłodniowiec przestał być krajowi potrzebny i został sprzedany za granicę, o czym nie powiadomiono miasta-patrona i matkę chrzestną.
O statku zrobiło się głośno, kiedy w roku 1996, z okazji 80-lecia powstania Żyrardowa, chciano wyeksponować fakt posiadania takiego morskiego symbolu. Jednak nie udało się ustalić, co się z stało z MS ,,Żyrardów”. Po pewnym czasie okazało się, że jest on już okrętem Panamskim, a w miejscu nazwy ,,Żyrardów” widnieje ,,Aquila II” , co oznacza ,,Orzeł II” i pływa pod banderą Wysp Bahama.
To były ostatnie potwierdzone informacje o żyrardowskim ambasadorze, który rozsławiał - przez całą dekadę lat osiemdziesiątych minionego wieku - imię Żyrardowa. Wiele wskazuje na to, że zakończył on już swój żywot i podobnie jak wszystkie tego rodzaju jednostki po służbie trwającej ćwierć wieku, został sprzedany ,,na żyletki”.
Niewiele jest w mieście pamiątek po MS ,,Żyrardów”. Zachowało się z tamtego okresu kilka zdjęć i poszarzałych publikacji w ,,Życiu Żyrardowa”.
Tadeusz Sułek
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz