Po dzisiejszej nawałnicy, połączonej z silnym wiatrem, największe zniszczenia są na żyrardowskim cmentarzu. Tam wichura wyrywała drzewa z korzeniami, inne łamały się jak zapałki. W tym miejscu na szczęście nie doszło do tragedii, gdyż ta pogodowa nawałnica zaskoczyła kilkanaście osób, które w tym czasie przebywały na żyrardowskim cmentarzu. Wszyscy natychmiast uciekali w kierunku cmentarnych bram. To wszystko było przerażające, kiedy ludzie byli skazani na takie pogodowe szaleństwo, przewracane był drzewa, a z wielu z nich spadały łamane gałęzie i konary. Jedna osoba – została poszkodowana, gdyż spadła na nią gałąź. Natychmiast pojawili się strażacy-ratownicy i zespół ratownictwa medycznego. Ofiarę opatrzono i zabrano do szpitala. Obserwatorzy tego wypadku dodają, że niewiele brakowało do nieszczęścia.

Obecnie żyrardowski cmentarz w wielu miejscach, szczególnie w rejonie kaplicy przypomina wielkie rumowisko. Potężne drzewa wyrwane z korzeniami upadały na pomniki i spowodowały ogromne zniszczenia. Panowie z administracji cmentarnej oceniają, że zostało zniszczonych kilkadziesiąt takich miejsc pochówku.

Takiego zjawiska na żyrardowskim cmentarzu nie było od dawna. Przed 7 laty również taki huragan przeszedł nad naszym cmentarzem, ale wówczas skala zniszczeń była mniejsza.

Prognozy pogodowe wprawdzie nie mówią, o przyjściu surowej zimy, ale nie wykluczają radykalnych anomalii pogodowych, czego przykład mieliśmy dzisiaj.

Miejmy nadzieje, że nadchodzące Święta Bożego Narodzenia przyniosą nam spokojną pogodę. Czego wszystkim życzymy.

By ZB