Tuż przed południem 22 grudnia – w pierwszy astronomiczny dzień zimy, w Żyrardowie mieliśmy istne szaleństwo pogodowe. Naraz zrobiło się ciemno, przez chwilę mieliśmy błyskawice i pioruny, zerwała się wichura, zaczął sypać śnieg i opustoszały ulice. Na chodnik spadały gałęzie i konary drzew. Największym wydarzeniem spowodowanym przez wichurę było wyrwanie z korzeniami około 100-letniego drzewa przy szpitalu, od strony ulicy Waryńskiego. Na szczęście ten kolos upadł na teren szpitalny – tylko niszcząc fragment płotu. Gdyby kierunek wiatru był inny o kilkadziesiąt stopni, mogłoby dojść do dramatycznej sytuacji, o czym aż strach pomyśleć.
Również do nieszczęśliwego wydarzenia mogło dojść ma żyrardowskim cmentarzu, gdzie kilka osób zaskoczyło to pogodowe szaleństwo. Tam też z drzew spadały gałęzie i konary. Jedna osoba – została niegroźnie poszkodowana. Chociaż tutaj też niewiele brakowało do nieszczęścia.
Prognozy pogodowe wprawdzie nie mówią o przyjściu surowej zimy, ale nie wykluczają radykalnych anomalii pogodowych, czego mieliśmy dzisiejszy przykład. Miejmy nadzieje, że nadchodzące Święta Bożego Narodzenia przyniosą nam spokojną pogodę. Czego wszystkim życzymy.