W pobliżu jest kilka mniejszych. Natrafiono na prawdziwe "zagłębie śmieciowe" - na potężne, nawet kilkumetrowe stosy odpadów niebezpiecznych w lesie -na terenie powiatu żyrardowskiego. Są to dziesiątki ton części i akcesoriów po rozebranych samochodach - kilkumetrowe stosy i są tam dziesiątki ton tych odpadów i setki opon. Jedno z nich może być największym na Mazowszu dzikim wysypiskiem odpadów niebezpiecznych, które widoczne jest również i na zdjęciach satelitarnych. Takie ogromne śmieciowiska zrobiono w lasach i zagajnikach w pobliżu Parku Wodnego Suntago. Widać, też że niektóre pojazdy były rozbierane na miejscu.
To jest prawdziwe zagłębie śmieciowe
Od kiedy to trwa? Mieszkańcy miejscowości leżących na granicy gmin - Mszczonów i Puszcza Mariańska mówią, że ten teren na dzikie wysypiska odpadów niebezpiecznych wybrano przed kilkoma laty. Jednak takie ogromne masy odpadów są tam przywożone w ostatnich miesiącach - nasiliło się to latem tego roku. Teraz te lasy stały się śmietniskiem dla części po rozebranych samochodach, które z każdym miesiącem rozrastają się o nowe stosy elementów pochodzących z demontażu pojazdów. Można na nie trafić w wielu miejscach również i przy szlakach drogowych i leśnych. Jest tego wręcz zatrzęsienie. Takie największe wysypiska są usytuowane bardziej w głuszach leśnych i w terenie oddalonym i trudniej dostępnym. W powiecie żyrardowskim - w największej skali ma to lokalizację za zbiornikiem wodnym Parku Wodnego Suntago - jadąc w kierunku Wólki Wręckiej czy Żukowa. Mieszkańcy tych i innych miejscowości są przerażeni i bezradnie rozkładają ręce...
Mówi się o "zagłębiu śmieciowym" w Mszczonowie. Rzeczywiście ono jest - tylko niekoniecznie tam, gdzie to widzą "ekolodzy".
Ten temat podjęliśmy w obszernej publikacji w bieżącym wydaniu "ŻŻ".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz