W Polsce i innych krajach UE od blisko dwóch miesięcy trwają protesty rolników. Dzisiaj, we wtorek 12 marca, w samo południe rondo drogi krajowej nr 50 i autostrady A2 w Wiskitkach zostało zablokowane przez ponad 100 ciągników protestujących rolników. Odblokowanie tego ważnego miejsca komunikacyjnego ma nastąpić dopiero w czwartek 14 marca o godzinie 12.00. Protest w Wiskitkach jest jednym z elementów wielkiego rolniczego buntu producentów rolniczych w Polsce, jak i w krajach europejskich. Protestujący na węźle DK 50 i autostrady A2 blokują ten węzeł komunikacyjny i wyraźnie określają swoje oczekiwań do rządzących. Dowodzą, że tak źle w sferze produkcji rolniczej i w ich gospodarstwach jeszcze nie było, a do swojej pracy są zmuszeni dokładać coraz większe kwoty.
– Nasz protest jest również apelem do Rządu RP o podjęcie działań mających na celu odstąpienie od unijnych przepisów Zielonego Ładu, doprowadzenie do uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE, a przede wszystkim z Ukrainy oraz nie dopuszczenie do całkowitej nieopłacalności hodowli zwierzęcej w naszym kraju – powiedział lider protestu w Wiskitkach Dominik Oracki.
– Nie chcemy, aby nasze polskie rolnictwa niszczył Zielony Ład, gdyż my produkujemy najzdrowszą żywność w Europie i nielogiczne ograniczenia nie mają sensu – tylko sprawiają, że podniesione zostaną koszty produkcji w naszych gospodarstwach naszych rolników. Stosowanie zasad które próbuje nam narzucić Unia Europejska uważamy za absurdalne. Już dzisiaj większość rolników nie osiąga zysków ze swojej pracy, a w wielu przypadkach dokładają do swojej pracy i nierzadko zadłużają się. W konsekwencji grozi to upadkiem wielu gospodarstw i zniszczeniem polskiego rolnictwa… – mówiła Sylwia Szymańczak, która na protesty przyjechała ciągnikiem z banerem „NIE dla CPK”. Temat CPK, a więc niepewności życia w cieniu planów tej gigantycznej inwestycji, również był wiodącym w rolniczych rozmowach.
W ramach prowadzonego protestu postój ciągników rolniczych na trasie DK-50 zajmą rondo, które przez dwa dni będzie całkowicie nieprzejezdne i wyłączone z ruchu drogowego, niemożliwe jest też ruch na drogach prowadzących do niego – z zachowaniem korytarza życia.
Na czas protestu policja zorganizowała objazdy.
Więcej w najbliższym wydaniu „Życia Żyrardowa”