Mają być kary za brak meldunku

Meldunek wciąż obowiązuje, ale wiele osób o nim zapomina… Przykładem jest Żyrardów, gdzie zameldowanych jest tylko 35 tysięcy osób, a w mieście przebywa ich o około osiem tysięcy więcej, w tym połowa nigdzie nie zarejestrowanych obcokrajowców. To ma się zmienić. Rząd zastanawia się nad wprowadzeniem kar dla tych, którzy tego obowiązku nie dopełnią. Przy skutecznych sankcjach meldunkowych Żyrardów wróciłby do pozycji miasta, gdzie zamieszkuje ponad 40 tysięcy żyrardowian.

Obowiązek meldunkowy w Polsce formalnie nadal istnieje, ale od lat nie wiąże się z żadnymi sankcjami. To może się jednak zmienić. W 2025 roku temat wrócił i stał się zjawiskiem społeczno-politycznym. Po apelach samorządów odnośnie uregulowania tego problemu, rząd rozważa wprowadzenie kar za brak meldunku.

Zgodnie z prawem - każdy, kto mieszka w Polsce – na stałe lub tymczasowo – powinien w ciągu 30 dni zgłosić to do urzędu. Dotyczy to zarówno obywateli, jak i cudzoziemców. W praktyce wielu tego nie robi, bo od 2013 roku nie grożą za to konsekwencje. Taki stan dla samorządów i wielu instytucji jest niemałym utrudnieniem m.in. w zakresie planowania i egzekwowania długów i wszelkiego rodzaju należności.

Dlatego zaproponowano przywrócenie sankcji. W tych propozycjach zakłada się zaostrzenie i egzekwowanie m.in.  art. 147 § 1 Kodeksu wykroczeń. Jest tam zapis, ze brak meldunku to wykroczenie, za które może grozić grzywna, nagana lub kara ograniczenia wolności. Takie rozwiązania funkcjonowały przed 2013 rokiem i wiele wskazuje ich przywrócenie.

Po co w ogóle jest meldunek?

Poza wymogami formalnymi meldunek ułatwia dostęp do usług publicznych – opieki zdrowotnej, edukacji czy głosowania. W wielu przypadkach potrzebny jest też przy ubieganiu się o dodatki, zasiłki czy lokalne wsparcie. Zameldować się można w urzędzie lub online – wystarczy mieć np. Profil Zaufany i dokument potwierdzający prawo do lokalu - akt własności lub umowę najmu.

Przykładów, jak ważny jest meldunek nie trzeba szukać daleko… Żyrardów, gdzie w mieście jest zameldowanych tylko około 35 tysięcy mieszkańców. Przypuszcza się, że osób bez meldunku mieszka w mieście około 8 tysięcy, w  tym co najmniej polowa to obcokrajowcy.

Więcej na lamach „ŻŻ”