Zamknij
09:53, 04.03.2025

W żyrardowskiej PSP pozostawił dużo strażackiego serca

Rozmowa z młodszym brygadierem Markiem Krawczykiem – Zastępcą Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Żyrardowie.

- 24 lutego jest ostatnim dniem pracy młodszego brygadiera Marka Krawczyka – Zastępcy Komendanta Powiatowej Komendy PSP w Żyrardowie. Zaczynał Pan i kończy pracę w żyrardowskiej straży pożarnej - ile to już minęło lat?

- Jest to moje miejsce pracy w żyrardowskiej straży, od ponad 26 lat. Zaczynałem we wrześniu 1998 roku jako młodszy ratownik - kierowca. Jak to się u nas w straży się mówi – „chłopak z ulicy”. Potem przeszedłem przez wszystkie szczeble awansu zawodowego i ciągle byłem w trakcie szkolenia zawodowego i specjalistycznego. Zaczynałem od podstawowego kursu strażackiego, a następnie podoficerskiego, w roku 2005 skończyłem szkołę aspirantów w Częstochowie, a cztery lata później awansowano mnie na pierwszy stopień oficerski – młodszego kapitana. W roku 2015 zostałem skierowany na szkolenie do Szkoły Głównej Służby Pożarniczej Szkoły dowodzących na poziomie taktycznym akcjami ratowniczymi. Od 1 stycznia 2020 roku objąłem stanowisko dowódcy Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Żyrardowie. Tę funkcję pełniłem tylko trzy miesiące, gdyż od 1 kwietnia zostałem powołany na funkcję Zastępcy Komendanta Powiatowego PSP w Żyrardowie.

- Jak pan komendant wspomina to minione ponad ćwierć wieku spędzone na służbie w żyrardowskiej straży pożarnej?

- Rozpoczynałem pracę w Jednostce Ratowniczo Gaśniczej, wówczas podlegającej pod Komendę Straży w Sochaczewie. Od 1 stycznia 1999 roku w Żyrardowie rozpoczęła funkcjonowanie Powiatowa Komenda Państwowej Straży Pożarnej. Wtedy dla nas najważniejsze było dostosowanie naszej jednostki do warunków i potrzeb związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa na terenie nowego powiatu. Kiedy tutaj przyszedłem mieliśmy stary tabor samochodowy – Stary 244 i Jelcze z lat osiemdziesiątych… Jednak najważniejsze było to, że byliśmy strażakami, którzy nie bali się pracy i stojących przed nami trudnych wyzwań. Też bardzo ciężko pracowaliśmy, aby zmieniać nasze miejsce pracy. Budynek obecnej komendy powiatowej jest w dużym stopniu zmodernizowany naszymi rękami. Tutaj nie było żadnych ekip remontowych, wszystko robiliśmy sami. Ja byłem po szkole elektrycznej i wykonywałem instalacje i przebudowy sieci energetycznej. To wszystko robiliśmy nieodpłatnie, w godzinach pracy, pomiędzy akcjami. Jednak najważniejsze w naszej pracy są szkolenia i doskonalenie zawodowe, aby być jak najbardziej sprawnymi strażakami i ratownikami podczas akcji, gdzie stawką jest ludzkie życie. Nasi strażacy mają codziennie zajęcia szkoleniowe z różnej tematyki, a największy nacisk jest kładziony na pierwszą pomoc przedmedyczną. Szkolą się także w obsłudze nowoczesnego sprzętu, będącego na stanie naszej PSP.

- Jak Pan brygadier ocenia stopień bezpieczeństwa przeciwpożarowego w powiecie żyrardowskim?

- Zapewniam, że w tym zakresie jest bardzo dobrze. Kiedyś straż pożarna głównie gasiła pożary, obecnie w dużym stopniu są to miejscowe zagrożenia, kiedy jest konieczność ratowania życia ludzkiego podczas wszelkiego rodzaju wypadków. Jesteśmy zawsze tam gdzie jest zagrożone życie i zdrowie ludzkie, a także gdzie trzeba ratować mienie publiczne i prywatne. Dysponujemy bardzo dobrym wyposażeniem do prowadzenia każdego rodzaju akcji i jak już powiedziałem nasi strażacy są dobrze wyszkoleni, do pełnienia swojej roli.

- Na terenie powiatu żyrardowskiego funkcjonuje 27 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, a więc blisko tysiąc społeczników, którzy są waszymi bliskimi partnerami. Jak pan ocenia tę współpracą?

- Druhowie z naszych Ochotniczych Straży Pożarnych odgrywają bardzo ważną rolę w naszym systemie ratownictwa i zapewniania bezpieczeństwa we wszystkich zakresach. To są również specjaliści, którzy mają dużą wiedzę posiadają kwalifikacje w udzielaniu pierwszej pomocy przedmedycznej, w ratownictwie podczas wypadków drogowych czy w zakresie przygotowania lądowiska dla śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Bardzo często jedziemy do wydarzenia w drugi koniec powiatu, gdzie oni są zaangażowani w akcje ratownicze i wspaniale sobie radzą... Już skończyły się czasy, kiedy tradycyjny strażak był kojarzony z sikawką i polewaniem wody. Nie wyobrażam sobie naszej pracy i jej skuteczności bez tych ofiarnie zaangażowanych druhów w OSP. Dzięki nim w PSP Żyrardów, dla zapewnienia bezpieczeństwa w powiecie żyrardowskim, w zupełności wystarczają trzy zastępy i około 50 zawodowych strażaków. Gdyby nie to, że o każdej porze dnia i nocy możemy liczyć na wsparcie jednostek OSP, takich zastępów u nas musiałoby być blisko 10 i bardziej liczny tabor samochodowy i sprzętowy.

- Czy w pana pamięci utkwiło jakieś szczególne wydarzenie?

- Uczestniczyłem w setkach akcji, gdzie ratowaliśmy ludzkie życie, zdrowie i mienie. Ale to dramatyczne wydarzenie sprzed około 5. laty zapamiętam do końca życia. Miało ono miejsce na DK50, na obwodnicy Mszczonowa. Wtedy trójka dzieci, jadąca na tylnym siedzeniu auta, poniosła śmierć na miejscu w wypadku samochodowym . To ja dowodziłem tą akcją, pamiętam to był istny Armagedon, dookoła leżeli ranni – dzieci i dorośli, porozbijane samochody i duża ilość ekip ratowniczych. Ta trójka dzieci, która zginęła bardzo mi utkwiła w pamięci… Jeszcze była taka zbieżność, że nazywali się tak samo jak ja.

- W pana karierze zawodowej zapisało się kilku komendantów.

- Zaczynałem pracę z dowódcą JRG w Żyrardowie – mł. bryg. Waldemarem Grzeczyńskim, W Komendzie Powiatowej PSP długie lata komendantem był st. bryg, Andrzej Oklesiński, potem mieliśmy komendanta st. bryg. Krzysztofa Newena, kolejnymi byli - bryg, Roman Murgrabia, st. bryg. Tomasz Cybul i kończę pracę z szóstym komendantem st. bryg. Mariuszem Tymoszewiczem.

- Nie szkoda odchodzić z miejsca, gdzie pozostawił pan tak duża strażackiego serca?

- Rzeczywiście zżyłem się z tą pracą i ludźmi. Na pewno będzie mi tego brakowało, ale tutaj - nie tylko myślami - będę wracał...

- Dziękuję za rozmowę.

Tadeusz Sułek

Foto: ŻŻ i PSP

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz