Wielu gospodarzy domów przyznaje, że w ostatnich latach ich największym utrapieniem są grafficiarze, którzy nie szanują niczego i wykonują malowidła niszcząc elewacje domów. W rezultacie, koszty malowania i usuwania tych barbarzyńskich napisów muszą ponosić sami mieszkańcy, zamiast sprawców, którzy jak dotąd takie zniszczenia dokonują bezkarnie.
Przykładem może być ostatni dzień minionego roku na osiedlu Żeromskiego, kiedy dwóch młodych ludzi nanosiło wulgarne napisy na elewacje budynków mieszkalnych, Osiedlowego Domu Kultury i obiektów handlowo-usługowych. Grafficiarze-wandale malowali wulgaryzmy będąc w zasięgu kamer bloku Wittenberga 6 i innych budynków.
O tym zdarzeniu poinformowała radna i członek zarządu wspólnoty mieszkańców Grażyna Stefańska. Pani Grażyna wraz z zarządem swojej wspólnoty o wydarzeniu poinformowali służby porządkowej, dodając jako dowody – nagrania blokowego monitoringu oraz pojemnik po farbie.
Więcej na łamach „ŻŻ”