Tradycja Lanego Poniedziałku w parafii pw. Św. Trójcy w Lutkówce jest kultywowana – jak mało gdzie. Tutaj jest zasada – w świąteczny poniedziałek pojawiasz się na sumie – do domu wracasz mokry. Głównym inspiratorem takiej tradycji jest proboszcz ks. prałat Zbigniew Chmielewski. Modrzewiowy kościół pw. Świętej Trójcy z XVIII wieku swój zadbany wygląd zawdzięcza proboszczowi ks. Zbigniewowi Chmielewskiemu, który w Lutkówce duszpasterzem jest od blisko 30 lat. Ks. Zbigniew twierdzi, że od dziecka wychowany na ludowej tradycji – jest jej wiernym kontynuatorem. Dlatego m.in. podczas wielkanocnego, poniedziałkowego nabożeństwa nie żałuje wiernym wody... W lutkowskiej parafii prawdziwy „lany poniedziałek” zaczyna się po zakończeniu mszy. Również i w tym roku strażacy z OSP w Zbiroży i inni ze sprzętem wodno-polewającym – jak zawsze byli przygotowali, na powitanie wychodzących z kościoła. Wtedy rozpoczyna się prawdziwa – coroczna wodna bitwa. Tradycyjnie ksiądz proboszcz przejął „komendę” - wierny ludowej tradycji – chwycił za strażacką sikawkę, parafianie duchownemu sowice się odwzajemniali, nie pozostawiając na nim przysłowiowej suchej nitki. W tym dniu nie było szansy, aby powrócić do domu „na sucho”. Taka przygoda na przykościelnym terenie trwała kilkanaście minut, a parafianie do takiego wydarzenia są przyzwyczajeni. Mało kto protestował, tym bardziej, że starszych osób starano się nie polewać, ale młodym paniom nie żałowano wody. Ci którzy bardzo nie chcieli być zmoczeni musieli swoje odczekać w kościele. Taka tradycja kontynuowana jest od lat, bez względu na pogodę, a że w tym roku była ona piękna – parafianie przyszli wiosennie ubrani, więc i suszenia było mało. Ci, którzy chcą doświadczyć prawdziwego – tradycyjnego Lanego Poniedziałku w drugi dzień Świąt Wielkanocnych, powinni w tym dniu pojawić się w świątyni pw. Świętej Trójcy w Lutkówce... Taka to jest ta lutkówiecka tradycja i za rok podobnie – jak w minionych ponad dwóch dekadach – również będzie bardzo mokro. T.S.
2025-04-21 14:48:23