Gmina Wiskitki jest wyrazistym przykładem kultywowania ludowych obrzędów i zwyczajów. Chociaż miasto Wiskitki i gminne miejscowości już nieomal w niczym nie przypominają dawnego miasteczka i wiosek sprzed lat - to zwyczaje, obrzędy i pieśni są nie tylko kultywowane. Przykładem była sobotnia – 21 czerwca, w tym dniu Burmistrz Miasta i Gminy Rafał Mitura zaprosił na uroczystość „Wianki – Wiskitki 2025” Coraz częściej wracamy do pięknych przykładów narodowej tradycji i kultury. To sprawia, że dawne obrzędy przetrwały do naszych czasów i są kultywowane. Wśród nich jest tradycja Nocy Świętojańskiej, sięgająca swymi korzeniami dawnych czasów. Takie świętowanie dotyczy okresu ,,przesilenia” - pomiędzy odejściem wiosny i nadejściem lata, czyli nocy z 23 na 24 czerwca. W Gminie Wiskitki jest ona od lat kultywowana w Kołach Gospodyń Wiejskich. Od czterech lat Burmistrz Miasta i Gminy Rafał Mitura zaprasza stowarzyszenia gospodyń i gospodarzy, jak i mieszkańców i gości do wspólnego świętowania. Takie wydarzenie odbywało się w się w sobotę 21 czerwca pod hasłem „Wianki Wiskitki 2025” – była to świetna i radosna zabawa. Na Świętojańskiej scenie wystąpił wiele grup artystycznych, a koncertowanie rozpoczął Zespół Folklorystyczny „Wiskitczanki”, mocne uderzenie zaprezentował młody zespól „D-BAND”. Folklorystyczna „Rokiczanka” miała kilkusetosobowa widownię, zagrała także góralska kapela „Zbóje’ a gwiazdą wieczoru były „Brathanki”. Jak to było w Noc Świętojańską? Z 23 na 24 czerwca wraz odejściem wiosny i nadejściem lata, dzień jest najdłuższy, a noc najkrótsza. To właśnie wtenczas - za czasów naszych pradziadów - było kultywowanych wiele obrzędów. Podczas kupałowej nocy czczono wodę i ogień – dwie przeciwstawne siły rządzące przyrodą. Najważniejsze obrzędy były związane z rozpalaniem ognia – palenie ognisk i świec na wiankach oraz puszczanie wianków na wodę. Patronem tego radosnego święta był Jan zwany Chrzcicielem. Odprawiane rytuały miały na celu zapewnienie ludziom zdrowia, jak i urodzajnych plonów. We wspomnianą noc najbardziej popularne było palenie ognisk, wokół których odbywały się tańce i wspólna zabawa. Wierzono w to, że skoki przez ogień oczyszczą uczestników zabawy, a zarazem uchronią przez złymi mocami i chorobami. W tym dniu dziewczyny plotły wianki z polnych kwiatów, a w nich stawiały na deszczułce płonące świece i puszczały je na wodę. Na podstawie ruchu wianków robiono różne wróżby, m.in.: szybkie zamążpójście, albo staropanieństwo. Próbowali je wyławiać z wody kawalerowie i był to sposób na kojarzenie par... ----- Jak to w Noc Świętojańską – jej kulminacją było puszczanie wianków na wodę pobliskiej rzeki Pisia Gągolina. Pierwszy wianek puściły na falująca wodę panie z KGW Wiskitki. Potem kolejno i z wielkim majestatem puszczano wianki na wodę. Był to cudowny widok, kiedy blask świec rozjaśniał mistrzowsko uwite wieńce płynące z wodami naszej rzeki. Na wysokiej skarpie rzeki stały panie z wiankami na głowach, a ich śpiew nocne echo nad niosło bardzo daleko. „…Wiła wianki i wrzucała je do falujące wody…” Więcej w najbliższym wydaniu „ŻŻ”
2025-06-21 21:28:22